Dwie wieże
Mojej kobiecie - takiej kobiecej,
ślicznej, wesołej, kochanej.
Ze słów zbuduję życia dwie wieże,
z miłości fundament postawię.
Urokiem Twoim, mur słów oblekę,
zabarwię kropelką czaru.
W oknach zaświecę blask Twoich oczu,
jasnych miłości latarnie.
Śmiech Twój srebrzysty wietrzyk uniesie
na wszystkie świata strony.
Zabłyśnie w sercach radość przyniesie,
pokaże ludziom kolory.
Mojej kobiecie takiej kochanej,
zbuduję wielkie dwie wieże.
Nic ich nie zburzy, bo ich fundament
z wielkiej miłości się bierze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.