Dwóch rybaków rok 1938
Pośród domów pól i krzaków było biednych galicyjskich dwóch rybaków do łowienia mieli dwie opały lniane torby kromkę chleba to majątek cały. Łowisk na zalewiskach było wiele z w
Z pamiętnika dziadka samotnika,
słowo opały to wielkie kosze wiklinowe ok.
2 m.
w postaci podłużnej plecione do łowienia
ryb.
Serdecznie dziękuję za odwiedziny czytelnikom i komentatorom, oraz przepraszam za dość długą przerwę mojej nieobecności. Przyczyny to starość 95 lat, niepełnosprawność I grupa znaczn
autor
Wals2
Dodano: 2020-06-13 10:32:40
Ten wiersz przeczytano 1992 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Za każdym razem, gdy pojawia się Twój wiersz, to
przypominają mi się Bieszczady. Niech się darzy. :):)
U mnie w gwarze mówiło się "opołki" na takie
kosze...Nigdy w życiu bym nie pomyślała, że znajdę
takie słowa w poezji. Pozdrawiam serdecznie i życzę
zdrówka :)
Witaj... jak miło że jesteś dziś z nami lubię czytać
Twoje piękne wierszowane opowieści o życiu które daje
tyle fascynacji i piękna które utrwalasz nie tylko
słowem ale również obrazami jakie malujesz -
pozdrawiam serdecznie życząc dużo zdrowia i
nieustającej Weny obyśmy mogli czytać Twoje wiersze:-)
Witaj Bolku:)
Zawsze z wielką chęcią czytamy twoje opowieści i
zapewne z pewną nutą zazdrości przeżywszy tylu
lat.Życzę dużo zdrowia byśmy mogli nadal czytaj Twoje
wiersze:)
Pozdrawiam serdecznie:)
witam
pełna podziwu dla twórczości
dokładam się do życzeń aby nie zabrakło sił zdrowia i
inspiracji do do kolejnych lat tworzenia z pasją...
pozdrawiam z uśmiechem:))
Ciekawie o galicyjskich rybakach i ich zwyczajach
łowienia, a poza tym dołączam do komentarza
mariat/Marysi, życząc dużo zdrowia i dalszej weny
twórczej, również tej malarskiej.
Pozdrawiam serdecznie Panie Bolesławie, wszystkiego
dobrego!
Jestem pełen podziwu dla Twojego kunsztu literackiego
i wieku, życzę jeszcze długich lat życia w zdrowiu i
uśmiechu, pozdrawiam weekendowo.
Jestem pełen podziwu dla Twojego kunsztu literackiego
i wieku, życzę jeszcze długich lat życia w zdrowiu i
uśmiechu, pozdrawiam weekendowo.
Miło, że znów jesteś na beju. Opałki służyły także do
mieszania sieczki krowom w zimie, noszenia trawy w
lecie i pewnie miały jeszcze sporo innych zastosowań.
Pamiętam z dzieciństwa.
Starość POETY to okres szczególny.
Cały Twój region powinien być dumny,
że Cię posiada jako dobro narodowe.
Winien dbać o każde Twoje słowo, by nie popadło w
zapomnienie. I jeśli są tam przy władzy ludzie
myślący, to powiem najszczerzej pod słońcem - powinni
zadbać o wydanie papierowe tego co spisałeś z ujęciem
również obrazów, by w kolejnych wiekach cieszyły
innych ludzi i by zachwyt w nich budził każdy wiersz i
każdy obraz. (To taki mój dla nich cichy rozkaz).
Zaś z racji 95 latek
niechaj Ci kwitnie najśliczniej
każdy kwiatek, w tym i róża, mała i duża, i rumianki,
i konwalie, tulipany i reszta gatunków.
Zaś zebrani goście niech poleją dobrych trunków i za
Twoje dobre zdrowie wzniosą toast - to im powiem.
Dziś tak skromnie ... chociaż lat masz tak wiele ... i
umysł sprawny chłonący piękno tego świata ...
ukazujesz go nam ...słowem ...pędzlem... okiem kamery
... muzyką ... która rozbrzmiewa gdy Ci jest smutno i
gdy dusza śpiewa ... pozdrawiam serdecznie wspaniałego
człowieka ... ( Samotnika)