O dwóch takich...
O Nich, dla Nich...
Me serce błądzi w czeluściach nieznanych
szukając szczegółów dotąd niepoznanych
Bo jednego dnia widząc ich oboje
moje myśli w mej głowie staczają straszne
boje
Te oczy niebieskie pełne zagubienia
niezwykle różnią sie od czarnych,
błyszczących z uwielbienia
19 miesięcy w ukryciu przetrwałam
choć tak bardzo wtedy prawdy się bałam
Uśmiech parszywy, te piegi kochane
to w nich me serce było zakochane
Jednak krótka chwila morze tej miłości
spieniła
przyjaciela w mojego kochanka zmieniła
Koniec
Początek
Choć w oczach mojego byłego przyjaciela
mój występek nieustannie się wybiela
Choć wiem, że mnie kocha, że jestem z nim
bez przeszkód,
nie wiem czy ta miłość nie wyrządzi nam
szkód
W mej głowie cały czas jest On
szatyn z tamtych stron
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.