dwudziesty osmy kwiecien
panu
najpiękniejszy spacer był wlasnie z nim
stare schody
ruiny zamku
obolale nogi bo w nowych obcasach
kochankowie w starym fiacie
kamienna gora
morze…
tylko ona
on
i swiatla
to jej nie moglo się udac…
autor
bialykruk290986
Dodano: 2008-05-06 19:35:23
Ten wiersz przeczytano 359 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
ohh ta miłość...
ahh Ci mężczyźni... których kochamy... !
Kochasz, ale nie możesz być z nim! Tak mi się wydaje,
że to miałaś na myśli (+)