Dziecięce erekcjato
gdy tak siedziała z książeczką w ręku
miała nadzieję
dziwną tęsknotę ze szczyptą lęku
czy wymarzony jej świat istnieje
i czy przyjedzie kochany książę
(bo ona tęskni do swego księcia)
na jego widok krzyknie radośnie
a może słowa ugrzęzną w krtani
on chyba nie wie,
że wszystkim dla niej…
szklane pantofle założy, zwiąże
pewnie poplącze wstążki z przejęcia
czując jak serce w piersi jej rośnie
wreszcie się znajdzie w jego objęciach
i długo będą żyć i szczęśliwie
nawet gdy zaczną
oboje siwieć
no i przyjechał ten książę do niej
(była to bajki ostatnia strona)
wypuścił z dłoni ogniste konie
poczuła jego silne ramiona
na gardle
Komentarze (52)
Nie zawsze wymarzona miłość
wygląda tak jak jej marzenia.
Czasem to makabryczne licho,
czasem wyrok od złego księcia...
a dlaczego tak makabrycznie...
Najczęściej to przyjechał,
dzieci naklepał,
pracować nie chciał,
siebie dopieszczał.
Z nudów chlał piwo... itd.
Życie różne ma oblicza.Gdy bajecznie się zaczyna
horrorem się kończy. Pozdrawiam Aniu.
zaskakujące...mocne
Oj, aż ciarki...
Zaskoczenie jest - bajka zamienia się w grozę.
Pozdrawiam, anno :)
zaskoczyłaś:(
Wstrząsnęło mną zakończenie.
Taki kontrast między marzeniami
a rzeczywistością. Mocne.
Pozdrawiam
Rozmarzyłem się, ale koniec
to jak smagnięcie biczem!
:)
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję!
A tak pięknie ...a tu gardło , jak knebel ...
Pozdrawiam serdecznie :)
ojojoj, taka bajka... a puenta to już horror...
Anno Anno czy nie da sie odczarowac peela?
Pozdrawiam
...no Aniu, nie strasz nas i dzieci...czemu zaraz za
gardło...pozdrawiam serdecznie
Ło matko!
Cóż, w zyciu odwrotnie niż w bajkach bywa. Bo w bajce,
po pocałunku, żaba zamienia się w księcia. A w zyciu -
pocałowany książe zmienia się w żabę:)))
Spokojnego wieczoru, anno:)
Zakończenie miazga!
Pozdrawiam z podobaniem :)
Oooops....ale zakończenie...