Dziecko...
Aż dzięwięc miesięcy
Było nas dwie.
W swym serduszku nosiłam Cię.
Każdy jeden ruch.
Był kochanie twój.
Ja z radością czekałam na dzień.
Dzień w kórym ujrzę Cię.
Ten dzień nadszedł bardzo szybko.
Na dworze było bardzo zimno.
W szpitalu cały dzień leżałam.
I na ciebie skarbie czekałam.
Gdy było już po wszystkim.
Gdy ujżałam oczka twe.
Nie mogłąm uwierzyć że one są me.
Takie małe rączki....
Przytulałam je
Nie mogłam się doczekać
gdy stąd zabiore Cię.
W domu łóżeczko czekało na ciebie.
Obok niego dwa misie maleńkie.
Twoja buzia uśmiechnięta.
Dla mnie bardzo piękna.
Do serduszka swego przytulam Cię.
Nie mogę na ciebie napatrzyć się.
Na twoje delikatne ciałko.
Dla ciebie jestem matką.
Nie mogę się doczekać
gdy powiesz do mnie mamo.
Na ten dzień
czekać jest warto.
Choć noce nie przespane.
Przy tobie one są kochane.
Bo ciebie mam przy sobie.
W nocy zasne przy tobie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.