Niebo
Niebo...
To bajka z mych snów.
Zawsze niemogę się doczekać
Kiedy będę tam znów.
Tam jest biało
Tak jak zimą gdy pada śnieg.
Nie mogę uwierzyć.
Że jestem tam w śnie.
Czuję jak bym śniła na javie.
Lecz wiem że to tylko mi się zdaje.
Tam jest jak w prawdziwym niebie.
Bo i z tamtąd widzę swą ziemie.
Nie mogę się doczekać
gdy będę tam znów.
Nikt chyba nie ma takich snów.
Tam nie martwisz się o miłość.
Całkiem inne jest tam życie.
Nikt nie szlocha i nie płacze w skrycie.
Tam o pomoc nikt nie woła.
On pomóc sam sobie zdoła.
Niebo jest w każdym w mym śnie.
Z tamtąd obserwuje Cię.
Choć na javie jest daleko.
W śnie jestem bliko niego.
Niebo...
Marzeniem mym jest tam być.
Tam jest bardzo łatwo żyć.
Nik nie wyzywa się...
Tam nikt nie ubliży cię.
Biała powłoka jest jak śnieg.
Szkoda że ja tylko tak śnie.
Bo być tam naprawde.
To żyć jak w bajce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.