dzień jak zwykle
Raz niebieski wraz z żółtym przeszli przez
pasy
widząc róż i czerwień zza bramy kratek,
westchnęli do nieba i czarnych chmurek:
„Jakieś to piękno kształtów ponurych”
Mijając pomarańcz z fioletem,
ruszyli z pospiechem,
dołączyli do koła i sześciokąta,
Jakaś to forma, czy w sumie pro- forma
Biały jest nudny, a beż nie za blady,
dlatego zieleń w końcu wybrali.
Takież to role są podzielone,
Nic nie wiadomo, nic nie zmienione…
Komentarze (4)
Fajne pisanie.
Kolorowo niezwykły wiersz. Pozdrawiam:)
Zgadzam się z oneksą ;)) Ukłony!
Dzień z kolorem, nie jest zwykłym dniem. Dzień z
kolorem, jest dniem wyjątkowym.
Twój wiersz, również jest wyjątkowy.
Pozdrawiam i do siebie zapraszam.:)