Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dzień muzycznie deszczem rozbrzmie

"Dzień muzycznie deszczem rozbrzmiewa".
20.04.2024r. Sobota 16:44:09 na telefonie po skończeniu robót w deszczu i oglądając snooker i tenis.
Na laptopie później.

Dzień muzycznie deszczem rozbrzmiewa.
Tych opadów na razie by wystarczyło.
Jeszcze kilka dni łojowych.
Najgorsza te noce dla roślin.
Tunele zrobione,
Ale większe krzewy i drzewa
Wraz z pojawionymi już owocami
Zabezpieczać na te dwie
Newralgiczne jeszcze noce
Jakże ciężko.

Modlitwa skończona
Niebawem do kościoła.
Patrząc na czas,
W którym dokonuje zapisu tego tekstu.

Dzień muzycznie deszczem rozbrzmiewa.
Liście zielone były
Teraz obawiam się że zbyt brązowieją.
Z orzecha nawet grad na tłukł ich na ziemię sporo.

To nie sen lecz życie i fakty w zamyśleniu.
Myślę, że opady już dosięgły limitu.
Nad ranem przymrozek
A deszcz w śnieg się ma zmienić.
Jak mnie to boli i martwi.
Ptaki słychać a może to złudzenie.
Agrotkanina biała
Przykrywa tunele nad truskawkami.
Mam nasadzone nowe
Osiemdziesiąt w siedmiu odmianach
W tym białe ananasowe
I pnące.

Moje zapiski takie niespokojne
A ja czuję się jak ten liść
Przemoknięty.
Tak pięknie było i nie zdążyłem wszystkiego zrobić.
Będę przeciwko chwastom
Kartonem ściółkować.
Jakbym zdążył to by taki karton
Troszkę od dołu ogrzał.
Wyplewiłem, ale w zeszłą sobotę
Nie zdążyłem wszystkiego.
Po tych opadach częściowo
Będę musiał zacząć od nowa.

W przyszłym tygodniu pięć zamówień
U powodu sprzedawców
W tym jedna znów z sadzonkami
Do mnie dojedzie.
Oby chcieć majowy zimni ogrodnicy
Byli łaskawi.
A może w tym roku przyszły właśnie teraz?
W okolicach świętego Marka
Jest nadzieja, że będzie lepiej.
A na przyszły tydzień to już ma być znów fajnie.
A pomyśleć, że kilka tygodni temu
Było trzydzieści stopni Celsjusza w cieniu.

Dzień muzycznie deszczem rozbrzmiewa.
Na moich powiekach
Nowe otwarcie.
Oby radosne i z pozytywnego zachwytu
I ewentualnego zdziwienia
Niż z rozpaczy,
Ale to by raczej były przymknięte.
Na drugą turę wiosny czekam.
Nie byłoby tak źle,
Gdyby pogoda wcześniej
Aż tak bardzo nie rozbudziła przyrody
I owoców na drzewach w wstępnej fazie jeszcze nie było.
Jakbym jeszcze truskawek nie sądził
A poczekał te dwa tygodnie.
No, ale czy można było się spodziewać?
Jak było tak ciepło
To były obawy by znów nie było za późno na sadzenie.
Wychodzi na to,
Że jestem sadownik amator
A może panikuję
A przyroda sobie poradzi?
Oby.
Pszczoły co żebrały
Co uli zaniosły
To z tego miodu nie będzie.
No, bo zimno i teraz tam siedzą.
Co żebrały to teraz zjadają i nie wylatują z uli.
Rzepak o dwa a nawet trzy tygodnie
Wcześniej kwitnął.
No i tak z wszystkim l,
Bo i bez zamiast maj, albo i czerwiec
To już w pierwszych dniach kwietnia był kwitnący.

Kończę.
Do tematu pewnie jeszcze wrócę.
Święci patronowie ogrodnictwa i sądownictwa
Proszę miejcie nas i nasze uprawy
W swej opiece.
Tak potwierdzam ptaszki pięknie teraz śpiewają mi za oknem.
O przymrozku i śniegu wcześnie rano
Jeszcze nie wiedzą.
Oby tego nie było
Amen.

Ciszę się, że jesteście.

autor

AMOR1988

Dodano: 2024-04-21 09:52:33
Ten wiersz przeczytano 144 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

@Krystek @Krystek

Niech modlitwy Twoje przyniosą spełnienie oczekiwań.
Pozdrawiam serdecznie:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »