Dzień Powszedni
Wiersz o dniu z życia samotnego i nieszczęśliwego, wrażliwego człowieka...
W świecie okrutnym
-W morzu łez ludzkich
Ginie gdzieś cała nadzieja.
Apatia puka do mych drzwi,
Wyrywa mnie z błogiego snu...
Po co krzyczeć?!
Nikt nie jest w stanie uratować duszy!
Bez celu...
Bez blasku w oczach...
Zapłakana...
Idę, bo iść muszę by nikogo nie zranić.
autor
Elfka
Dodano: 2006-04-22 13:28:15
Ten wiersz przeczytano 547 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.