dziesiąte piętro
usłyszałem krzyk
krzyk prostej tkaczki
bijący dzwon
głodującej matki
nie dałam rady
wybacz mi synku
czerwona plama
płacze na rynku
usłyszałem krzyk
krzyk prostej tkaczki
bijący dzwon
głodującej matki
nie dałam rady
wybacz mi synku
czerwona plama
płacze na rynku
Komentarze (39)
okropne...
Maryla
Dziekuje za komentarz, pozdrawiam
Anna
Klaniam sie:)
Wiersz tragiczny w wymowie ale czy to z powodu głodu?
raczej depresji... co nie zmienia faktu.
:)
:( dramat
Może ja stanę w obronie matki...
Czy miała inne wyjście?
Czy ktoś chciał pomóc?
Czy widział jej chorobę? Zdrowy człowiek nie popełnia
samobójstwa..czy też nie zabija, bo i to można
wywnioskować z wiersza...nie jest napisane, że
zostawiła dziecko...bynajmniej ja tak to odbieram. A
może nikt nie umarł?
Pozdrawiam Tomaszku:) dobry wiersz.
dramat!!
Tragiczne słowa. Jaki los zgotowała dla dziecka?
Traumatyczny.
Pozdrawiam
Dramat
(a co z dzieckiem, nie pomyślała?)