Dziewczyna mafioza. Ballada...
Gdy cię nie widzę, to serce moje
w gardle mi stoi, bo wciąż się boję
o twe haracze i twe rozboje.
Czyś kogoś zgwałcił, komuś dowalił
kogoś rozpłaszczył lub coś podpalił.
Boję się, by świat się nie zawalił!
Kocham cię obłędnie,
mój ty dynamicie!
Kocham cię dosadnie,
mój ty pistolecie!
Mój ty narowisty,
mój ty oczywisty!
Najpiękniejszy przecie,
mój ty cały świecie!
Gdy jesteś przy mnie - strachy pryskają
i oczy moje ciebie szukają,
a moim ciałem żądze władają.
Jestem przy tobie - ciało, dusza moja,
niczyja więcej jak tylko twoja.
Ja, najpiękniejsza twoja dziewoja!
[Refren:]
Kocham cię obłędnie, ..... [i
t.d.]
Do piekła pójdę za tobą, wszędzie,
zawsze na szczycie zawsze w rozpędzie.
Bo jestem twoja, zawsze tak będzie!
Jak będziesz siedział, nie wiem co
zrobię.
Na pewno będę sercem przy tobie,
z tobą na zawsze, w nędzy, w chorobie!
Kocham cię obłędnie, ..... [i
t.d.]
Te wszystkie dziunie, co są przy tobie -
ja je rozpędzę, tym ulżę sobie.
Będziesz je widział już tylko w grobie!
Jak cię odstawią - zabiję drani!
Z nikim nie będę się przy tym chrzanić,
bo nie pozwolę, by ciebie ranić.
Kocham cię obłędnie, ..... [i
t.d.]
Komentarze (16)
:)
Fajna ironia.