Dziś miała wzejść tęcza
Towarzyszą mi tylko cienie
Dziś cienka nić pęknie
Zniknie w palecie barw słońca
Zamoczę więc pędzel w nowej farbie
Przemaluje świat na czarno
Znów utopię się w łyżce oceanu
a na siebie założę sukienkę krwawą
Uciekasz i znajdujesz nową drogę
A mnie na starej pozostawiasz jako
przestrogę
Mimo że szukałam mych skrzydeł zaciekle
Więżąc że los łaskawy je ześle
Być może skrzydła nie istnieją
Dziś miała wzejść tęcza
miała ...bo na niebie tylko chmury
Bez strof ,bez rymu ,bez celu , pędzę między wersami
Komentarze (2)
Ten tekst też jest naprawdę ciekawy. Gorzki. Tylko ten
rym zupełnie niepotrzebny, psuje klimat białego
wiersza. Przepraszam, że tak się czepiam, ale
prosiłaś/eś o rzetelną ocenę, więc po prostu piszę co
myślę, pozdrawiam i bez urazy:]
wg.mnie powinna być nić a nie nici....popracuj nad tym
bo wiersz ciekawy....