dziura
spustoszona filozofia życia
jak kredowa biel sufitu na strychu
z wyjątkiem dwóch haczyków
które nie są porównywalne z niczym
podobnym z mojej perspektywy
może z wyjątkiem jednego który
wypadł pozostawiając otwór w tynku
można stanąć na krześle i przyjrzeć
z bliska podłubać palcem - powiększy się
zapewne
wypełniając całe pomieszczenie kurzem
autor
Mirabella
Dodano: 2016-07-12 09:03:37
Ten wiersz przeczytano 1018 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
a to ciekawe...
miłego dnia Bogno :)
muszę przyznać, że masz niesamowitą wyobraźnię i
wprowadzasz czytelnika w świat innego postrzegania
Kurz i bez dziury poradzi sobie i swą obecnością nie
zachwyci
dawka przekazu spora
o życia dziurach i otworach...
+ Pozdrawiam :)
Super... nawet trochę filozofii się tu znajdzie :)
pozdrawiam i głos zostawiam +
Czasami robi się z tego krater jak po wybuchu bomby.
świetny wiersz i bardzo dobre metafory. Uściski.
Wciągająca refleksja sugestywnie rozbudzająca
wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam:)
"nie dziwi nic", jeżeli biel sufitu = spustoszona
filozofia życia, to dłubiąc w nim zakurzymy 'wsio'
i tak od filozofii przez sufit, haczyk do dziury.
Razem bardzo zrobiło się ciekawie i dyskusyjnie +++
Tutaj
można stanąć na krześle i przyjrzeć
z bliska podłubać palcem - powiększy
chyba brakuję "się".
Tak czytam:
można stanąć na krześle i przyjrzeć się
z bliska podłubać palcem - powiększy się zapewne
dobre:)
pozdrawiam
piękne porównanie Mirabello :)
po ranach, dziurach zostają blizny,
chyba nie warto grzebać w otwartych ranach ale jak
wiemy to nie takie proste. a wiesz co Ci jeszcze
powiem idąc budowlanym tokiem myślenia - dobry
fachowiec potrafi tak zaszpachlować dziurę, że śladu
nie widać ;)
jeszcze jedno dodam co byś powiedziała, żeby zniknęło
"na strychu"?
niejeden życiowy haczyk przynosi tylko szkody...
Z każdym dłubaniem większa się stanie.
dziury, luki, rany,,,czasem goją się a czasami
powiększają się,,,,pozdrawiam :)