W dźwiękach ciszy
Disco Polo gra muzyka,
euforia trwa,
tylko ona, jedna ona,
jakaś taka inna – niezauważona.
Cała twarz aż krzyczy smutkiem,
smutne usta, smutne oczy.
Chciałaby, chciałaby bardzo być
kochana...
a tu ściana.
Jak się przebić przez tę ścianę,
ręce zdrowe, załamane.
W uszach słychać śmiechy
i radosne dźwięki,
jednak nie dla wszystkich
są słowa piosenki.
Może pech to też jest ścianą,
niby wszystko jest w porządku.
Wszyscy wkoło disco tańczą,
tylko nie ona – załamana...
może stąd - ta ściana?
Czy też inni czują ścianę,
kiedy życie płynie z górki?
Często wielka wyobraźnia,
z mgiełki robi czarne chmurki.
Dyskoteka to jest miejsce,
wyrzuć z siebie radość z życia.
Więc jeżeli czujesz, że jest jakaś
ściana,
możecie być pewni,
że zostanie rozebrana.
Komentarze (12)
Spodobało mi się 'z mgiełki robi czarne chmurki' :)
Pozdrawiam :)
Ze ścianami tak bywa,ale zawsze można je rozebrać:)
Pozdrawiam serdecznie;)
wszystkie ściany, wszystkie mury
zawsze kiedyś runąć muszą
bo i na nie przyjdzie pora
że się same kiedyś skruszą...
pozdrawiam pięknie:)
Wesoło, optymistycznie, pozdrawiam:)
:)))"rozebrana ściana" - to bardzo po murarsku :))
Troche prawdy w tym jest:-)
Tytuł ładny a wiersz... no cóż wymaga szlifu :(
Ladnie :) pozdrawiam
Dobrze, dobrze i wesoło. Pozdrawiam.
Warto do kupy się zebrać
i smutną ścianę rozebrać:)
Oczywiście: po czwarte :-)
Tę, a nie tą. To po pierwsze. Po drugie gubisz rytm
wiersza, a jak już disco polo, to rytm najważniejszy
;-)Po trzecie stawiasz przecinki w miejscach, w
których ich nie powinno być. No i po trzecie, jest w
Tobie potencjał, masz pomysły,ale szlifuj bardziej.