Ego w barze
barman przynosi białe wino
- jak to białe- zapytał klient
obeszło się bez rozlewu krwi
to początek nowego tysiąclecia
klient badał białe wino
-przecież to niemodne- dostrzegł
archaizm
wprawdzie to nie to, co sfinks
barman wyszedł z baru
klient staną za ladą
-co podać- klient do barmanów
-wino czarne lub białe-
-czarne?-
nie obeszło się bez rozlewu krwi
autor
Theun Knowest
Dodano: 2007-01-19 00:06:07
Ten wiersz przeczytano 546 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.