egosystem
dla M.
Błękitem nieba Ją napiszę.
To dla mnie – nowe malowanie.
M. :
"- Dla skrzypiec – nie dość, aby –
"skrzypieć"
jak żuraw smętny. - Krzesaj... - taniec!
Strunami – smykiem – pisz muzykę!
Rozciągnij rzewność - w taką frazę,
która... - dosięga! (- prawdą... -
marzeń.)
Zmień – błędność... - w błękit – w ważki
cel."
("- Kosztuj mnie! (- ze mną!..) - rządź i
dziel.")
(Oto i cel jest?.. : "- ładuj! - pal?"
(- by nie odeszło...) (- W siną dal!..))
...............................
Ważka zawisła – tęczolotna.
Promiennie – grają - i – skrzą... -
skrzydła.
Ja? - tylko patrzę... - tylko – myślę.
Ważka – w tym tańcu... - jest istotna:
waży!.. (– o treściach - malowidła.)
Nie wiem, czy – Ona – albo motyl...
przysiądzie kiedyś na mej dłoni...
(Ja jednak sobie marzę... - o tym,
bym - dla Niej – był... - jak łęg
zielony...
gdzie... - w olchach – skubie... – koń
spętany.)
.............................
Kim jest? - kim była? - tego nie wiem:
jabłkiem?.. - czy owocowym drzewem?..
Co jest owocem zakazanym?
I to – prawdziwe jest pytanie
stawiane sobie... - w wierszu - dla
Niej.
- Co jest?.. (- w Adamie...) - Co jest w
Ewie?..
22-23.02.2020 r.
Komentarze (31)
Wiersz budzi pewne pytania. Według tego, co pamiętam z
biologii w liceum ekosystem (popraw mnie, jeśli się
mylę) jest takim układem przyrodniczym, w którym
materia może krążyć nie opuszczając go. Tzn. w dużym
uproszczeniu, w którym są zarówno konsumujący, jak i
konsumowani.
Skoro podstawą do wyodrębnienia ekosystemu jest
łańcuch pokarmowy - natychmiast rodzi się pytanie jak
wyglądają te zależności między peelem, a adresatką
wiersza. Kto tu kogo zjada (a przynajmniej chce
zjeść)? I aż chce się powiedzieć peelowi "Uważaj!"...