góry
Słodki zapach gór, nie znana przyszłość
Ciasna dolina, spowita kocem z chmur
Zielony dywan, zielonych lasów woń
W dolinie człowiek, mokrą ociera skroń
Przed siebie idąc, za sobą zostawia ślad
Długa jego wędrówka, tak stara jak ten
świat
Wtem w oddali, pośród szczytów jak
ostrza
Wielki ptak szybując, wielkie toczy koła
Swym piskliwym jękiem, ów człowieka woła
Usłyszał go ten w dole, i nie myśląc
wiele
Spojrzał tylko w górę i ruszył przed
siebie
autor
damiano-82
Dodano: 2005-06-16 21:02:07
Ten wiersz przeczytano 766 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.