Ej...!
Ej! Nie odchodź! Nie mów koniec!
To się skończyć tak nie może....
Ej! Nie odchodź...Proszę zostań....
Zatrzymaj Go dobry Boże....
Ej! Nie odchodź! Nie zabieraj marzeń
Tyle lat lepionych....
Ej! Nie odchodź...Tyle planów
nadal niespełnionych...
Ej...Przecież miałeś tulić nasze dzieci,
Przyszłość, miałeś być podporą...
Ej...Zaczekaj...Popatrz na mnie...
Nie chcesz abym była Twoją...?
Ej....Pożegnaj się przynajmniej...
Nie krzycz, powiedz mi na pożeganie:
„Tak, kochałem Cię najmocniej....
Pa kochanie...”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.