Ekspres polecony
Już trzy lata temu wyjechała.
Ciągle czekał na wieści od żony,
Aż nareszcie z Australii przywiało
Szary, gruby ekspres polecony.
Tak się cieszył, że wreszcie, w końcu,
Że pamięta, no bo napisała...
„R” czerwone, jak rana krwawiąca
Nie ostrzegło go, choć przecież chciało.
Drżącą ręką list z koperty wyjął,
Przebiegł wzrokiem zapisane strony
I zrozumiał – to nie list, to wyrok
Niespodziany i niezasłużony.
Komentarze (20)
szkoda, że tak, ale w sumie to było do przewidzenia
Właściwie nie ma ludzi niewinnych. Są jedynie Ci
którzy posługują się dobrymi chęciami. Po trzech
latach to bym raczej sprawdził czy on ma równo pod
sufitem, że liczy że dostanie coś innego. Co mogę
powiedzieć. Gdy się nad małżeństwem nie pracuje to
efektem jest R. Pozdrawiam
Dobrze napisany wiersz, ze smutną treścią, takich
niespodzianek nikt z
nas nie oczekuje.
Pozdrawiam wieczornie.
.. ale niespodzianka z wyrokiem. Michalku jestes
Wielki ❤
Smutny, ale piękny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
A to się doczekał. R to rozwód, może to Radość,
tylko nie dla niego.
Ale to z pewnością był list polecony Registered Mail.
Pozdrawiam serdecznie Jastrzu.
Bywają takie niespodzianki.
Pozdrawiam :)
Za Anną.
Zamiast radości- przykra niespodzianka
Bardzo smutne...
Pozdrawiam ciepło Michale :)
Przykra niespodzianka w zgrabnym wierszu:( Miłego dnia
Michale:)
Sama decyzja wyjechania jest jednoznaczna, a list po
takim czasie to tylko dokument z potwierdzeniem.
Pozdrawiam
Trudna to chwila gdy nadzieja gaśnie.
wniosek nasuwa się oczywisty
w życiu czasem płacimy drogo
bo nieważne jakie a od kogo
dostajemy listy
Bardzo smutne wersy i pomyślałam jak Anna. Pozdrawiam