Elf
Mieszka w mym domu mały elf,
Malutki jak pół palca
I kiedy dzień przechodzi w zmierzch
Zaprasza mnie do tańca.
Po blacie stołu szybko mknie,
Skrzydełka skrzą się tęczą.
W magiczny proszek lekko tchnie,
Łapie mnie w sieć pajęczą.
Czuję jak splata mnie ta moc,
Maleję z każdą chwilą.
Przed nami tańca długa noc,
Godzina za godziną.
Wiruję z nim a światła gwiazd
Rzucają dziwne błyski
Na jego oczy, jego twarz.
Mój elf jest dla mnie wszystkim.
Dziś mi wyjawił imię swe
Gdy noc już się kończyła.
Jestem Nadzieja, kochaj mnie.
W twym sercu będę żyła.
Komentarze (1)
*