Emilektra
Elektryzujesz wzrokiem
przestrzeń pomiędzy nami.
Krawędzią tęczy idę
zahipnotyzowany.
W głębinę Twoich oczu
zmierzam niczym lunatyk,
srebrzystą tarczą luny
bezwzględnie przyciągany.
Nie ważne co los rzuci
w grze w kości przeznaczenia.
Czy będziesz mi Gorgoną,
czy Dianą z snów - marzenia.
Tak dążę oplątany
pajęczą siecią wzroku
wprost w Twoje oczy, ślepo,
bezwolnie ku pragnieniu.
autor
Slavo
Dodano: 2012-07-19 19:35:47
Ten wiersz przeczytano 753 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
dobry, przez tyle wersow o tym samym (jaka to sila
spojrzenia)a utrzymane moje
zainteresowanie..doprowadzone do ladnej puenty,
wlasnie to lubie w poezji, gdy ktos tak zgrabnie umie
ubrac w slowa..:)
ładnie, podoba mi się melodia słów w tym wierszu :-)