Empatia
Przyjacielowi od kołyski.Przemku...
A kiedy umrę nagle, odejdę na pewno,
Ty spisz me myśli bystre co łzy
oczyszczały
I wrzuć te stronice w płomieniste
drewno,
By wiatrem przeniesione ludzkość
napełniały.
Nad mym grobem odpocznij, zmawiając
modlitwy
Tak uniesiesz mą duszę na górę
Wiecznośći
Z martwych wolny powstanę od ziemskiej
gonitwy,
Wtem wypij nasze zdrowie! Na zdrowie
przyszłości!
Czuję w piersi jak duch mój krzyczy
uwięziony
Każda sekunda tutaj, potęgą cierpienia
Uchodzi ze mnie życie! Słyszysz jak
zamieram!
Tchnieniem boskim świat został człowiekiem
skażony
Czy te zabójstwa, wojny nie robią
wrażenia?
Więc ratuj mnie! Kochaj mnie! Widzisz jak
umieram!
Komentarze (21)
Pięknie napisany wiersz lecz bardzo dramatyczny.
Ot Romantyk spłótł pięknie wezwanie do Przyjaciela
skarży się na zbrodnie świata a wrażliwa dusza z lęku
zamiera Bardzo pięknie Na tak!
Nie będzie potrzebne promieniste drewno, jeśli
poprawnie napiszesz "na pewno"! Sens i treść OK.
...dobry wiersz, ciekawy w przekazie, widać, że autor
ma w sobie wiele empatii a i o siebie zrozumienie
prosi. Pozdrawiam.
ciekawy wiersz warto się nad nim zatrzymać Pozdrawiam
Wiersz świetnie dopracowany i bardzo mi się podoba
także forma w jakiej przekazujesz nam trudny jak by
nie spojrzał na to temat śmierci .