empatyczni
wpatrzeni w ogień
co jęzorem muska szczapy
błyskiem wieczności
przesiąkamy tą energią
spalamy w głowach
przyzwolenie na atrapy
kłócić się z echem
to powtarzać wszystko jedno
słyszymy czasem
że z tych samych żeśmy światów
nieidealni
tańczą nocą przy ognisku
w rozlanym świecie
wycieramy troski bratu
tęsknimy bardziej
przy historiach do odzysku
kiedy pytają
jak zdobimy własne ciała
mową bez słów
zaczepiamy cię w tramwaju
bo część wstydliwa
nigdy by nie zapytała
dzisiejszej myśli
co ucieka nam nazajutrz
Komentarze (23)
Dziękuję za obecność i podzielenie się refleksją :)
Czy w tym wersie nie zgubiono ogonka?
"bo cześć wstydliwa"
A co do treści - oczywiście, że nieidealni, bo idealny
jest tylko Stwórca.
Ważne, by nasze życie nie było atrapą...
Empatia jest ok, nadwrażliwość na dłuższą metę
ciężkostrawna mz
Pozdrawiam :)
jesteśmy różni, nieidealni, ale sympatia scala.
Wiersz zatrzymuje w zadumie. Uważam, że społeczeństwo
jest zróżnicowane, bo każdy ma prawo być sobą i
postępować wg własnych zasad. Jednak ludzi wrażliwych
pełnych empatii jest coraz mniej. Pozdrawiam
serdecznie:)
Witam,
pół biedy, że nieidealni...
Ważne - 'empatyczni'.../+/
Gatunek raczej na wymarciu.
Pozdrawiam serdecznie.
W osobliwy i nieszablonowy sposób piszesz o
społeczeństwie.
Postawy ludzi skrywasz w wysublimowanych metaforach.
Przyznam szczerze, że nie jest łatwo je rozszyfrować.
No przynajmniej mnie, w chwili obecnej.
Wiersz do powrotów i refleksji
Pozdrawiam serdecznie :)
Taaaaaak. Chyba nie za bardzo wiem, co napisać. Może
to, że kłócić się z echem, to jakby uciekać przed
cieniem.
Wybacz proszę, jak widać orłem nie jestem :):)