EPITAFIA
EPITAFIUM DLA ELEKTRYKA
Odszedł do nieba, elektryk Kristek
- naprawić światło wiekuiste.
EPITFIUM DLA PRZECHODNIA:
Wieczny spoczynek, Danielu!
( szedł w stronę światła w
tunelu…)
EPITAFIUM DLA KOCHANKA:
Tu jubiler leży
co zmarł zaraz po tym
jak zazdrosny Jerzy
wyrwał mu klejnoty!
NAGROBEK PANTOFLARZA:
Wszystko for you, for you, for you!
.. a sam skończył w prosektorium…
NAGROBEK OCHRONIARZA:
Wyrwał szefa cizię.
Teraz ziemię gryzie...
NAGROBEK MĘŻA:
Spełnił los życzenie Heli!
Naprawdę piorun go strzelił...
NAGROBEK POLSKIEJ GOŚCINNOŚCI:
Zamarzł na pomoście
za schodami willi.
Nieproszonym gościem
miał być na wigilii...
EPITAFIUM DLA PACJENTA PSYCHIATRYKA:
To był ich pacjent.
Gadał bez przerwy!
... w końcu psychiatrze
puściły nerwy.
NAGROBEK TELEMANIAKA:
Na wielu frontach
o śmierć się otarł
- a zginął
broniąc pilota!
NAGROBEK STARUSZKA:
Po włączeniu seks kanału
- dostał zawału!
Komentarze (54)
super są twoje teksty.epitafium dla pacjenta
psychiatryka-powalające.nie zamówię u ciebie tekstu na
nagrobek:-)
mistrzostwo beja w tej dziedzinie ... lubię Twoje
krótkie formy, masz smykałkę, że ho, ho :)))
Elektryk, przechodzeń i kochanek baaardzo udani. Mąż,
pantoflarz i ochroniarz trochę trącą mychą. Gościnność
bardzo dobra, a 3 ostatnie zwrotki kompletnie
nipotrzebne.
Świetne słowa,opisałaś polską rzeczywistość, bardzo
dobrze Ci to wyszlo. Wiersz daje do myslenia i
przyjemnie sie czyta.
Znakomite!! Podoba mi się humor w "EPITAFIUM DLA
KOCHANKA" jak i powaga "NAGROBKA POLSKIEJ
GOŚCINNOŚĆI"...
świetne i prawdziwe! :D Tak się uśmiałam, jak już
dawno tego nie robiłam... Boskie.
Jak zawsze świetnie i z humorem...wszystkie są
przecudne!!
Super, chyba wypada podpisać się pod wypowiedziami
przedmówców ;)
"Nagrobek poety" - wyglądałby chyba mniej więcej tak:)
Dnie i noce nad wierszami spędził tak i z głodu się
biedak przekręcił. Co do tego biedaka od Heli, co to
go piorun strzelił, znam prawdziwe
zdarzenie...wypowiedziane w złości słowa chyba w złą
godzinę...niestety - ale tak było!
...ciekawy to był kanał, tylko dlaczego jego tak
szybko wyłączono?
Chciał napisać wiersz swój,nie zdążył,zmarł ze śmiechu
czytając Twój. uśmiałam się do łez i proszę o więcej.
Kolejny raz udowadniasz, że nie ma jak dobra fraszka.
Mi osobiście też marzy się odejść w zaświaty z
humorem.
Wierszyki tak zabawne i pelne inwencji, ze mozna
przymknac oko na formalne slabostki.
jak zwykle rewelacja...usmiałam się do .łez;)najwięcej
telemaniak mi sie podobał/ zaraz mężowi pokażę co mu
napiszę;)/ i staruszek:)
W krótkich formach wypadasz wspaniale, bawisz i
uczysz, i to jak wytrwale.
dobrze że nie ma epitafium dla poety
wierszoklety...ale pozostałe są świetne:)