EPITAFIUM
Muzie
Gdy będę umierał zdmuchnij z włosów
ptaki
Omieć rączką swoją myśli nieborakie
Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą
Odczaruj powoje co me myśli burzą
Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą
Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną.
Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje
W piąstce ściśnij prochy odsącz soki
moje
Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało
W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę
białą
Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane
Dusze zawirują ponad naszym gajem.
Samotność Cię straszy całą
bezwzględnością
Nie miej na nią czasu zajmij się
miłością
Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy
Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy
Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy
Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!
Komentarze (41)
Dziękuję Wam nie spodziewałem się tylu ciekawych i
miłych uwag bardzo dziękuję upewniłem się że dobrze
jest co jakiś czas wpaść na beja i się dowartościować
i wyciszyć myśli
Piękny, wzruszający wiersz.
Dobrego wszystkiego...
Wzruszasz słowami wiersza.
Podoba się bardzo, przekaz.
Pozdrawiam.:)
Bardzo interesujące EPITAFIUM. Warsztatowo i w
wymowie.
Pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz, jak widać Muza sprzyja Tobie w
pisaniu,
dobrego dnia życzę, Robercie.
Piękny, wzruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
piękne
Wzruszające pożegnanie. Pozdrawiam
Przepiękny, liryczny wiersz o przemijaniu.
Przypomniał mi się fragment zapomnianej już chyba,
pewnej piosenki patriotycznej:
"W pole wyjdź pewnego ranka,
na snop żyta dłonie złóż
i ucałuj jak kochanka,
ja żyć będę w kłosach zbóż."
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniala poezja, madry wiersz.
Brak interpunkcji wzbogaca przekaz, czytelnik staje
sie wtedy współautorem wiersza.
Mamy podobna tematyke, szkoda ze smutna, ale jutro tez
jest dzien...
Nieźle. :)
Ale poprzez brak interpunkcji mam wrażenie, że coś nie
gra w trzecim wersie pierwszej strofy.
Przepiękna poezja, aż zaniemówiłam. Warsztatowo super.
Pozdrawiam z podziwem.
Brawo, mądry, filozoficzny, pełen zadumy wiersz w
magicznej formie. Najlepszy dla mnie, jaki wrzuciłeś.
Trzy plusy:)
Dramatyzm śmierci w sercu mamy, a u Ciebie spokój....i
miłość.
Robciu - to epitafium jest tak piękne, że aż 'A'
wyparowało z tytułu.
Zaś Muza - ona Ci chyba nie pozwoli w czas sianokosów
odejść, bo kto będzie pomagać grabić siano?
Wracając do wiersza - wybacz, ale mi coś w tym miejscu
nie spasowało =
'Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy
Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy'
--raczej bym napisała
Bo choć niepozorność meszka w Pani duszy
Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy
albo
Bo choć niepozorna jest ta Pani dusza
Oddaj jej marzenie a kamień rozkrusza
-------
I jest pięknie.