Epitafium dla ofiary Seryjnego...
Niemodny jak trwałość w wierze
I wierność swojej kobiecie
Zwykł dawać więcej niż bierze
Dziwoląg rzadki na świecie
Niezłomny w słowach i czynach
Choć czuje, koniec już blisko
Nadeszła śmierci godzina
Walka o honor to wszystko
Kolejne świadectwo prawdzie
Potwierdził w ostatnim tchnieniu
Jeśli go spotkasz tam, gdzieś
Nie pomiń grobu w milczeniu
Zaiste, umarł ostatni
Nie z tych, co żyją by tańczyć
Z godnością wyrwał się z matni
Rycerz, co nie był z La Manchy.
Komentarze (2)
Piękne, wiem, że to nie o nim, ale kojarzy mi się z
Januszem Kurtyką... "walka o honor to wszystko"- tylko
skąd brać siłę by o ten honor jeszcze walczyć???
Mało jest takich, którzy więcej dają... samobójcy; no
ale każdy chciałby brać, ale skąd? Czy do końca
zrozumiałam - nie wiem. Pozdrawiam.