..epitafium wakacyjne..
Twój kalendarz spieszy? Na wakacjach czas biegnie dużo wolniej :)
Z tygodnia na tydzień
Zmieniasz kalejdoskop
Kolorowe twarze
Przenikają
Stają się korpusem
Niezależnych wspomnień
Pchają wózek marzeń
Zanikają
Ludzie ukochani
Oraz ci lubiani
I ci całkiem znośni
Umykają
Namiot, traktor, obiad
Morze, film, świetlica
Słońce, deszcz i spacer
Przemijają
Garść porzeczek w torbie
Kilka kropel z morza
Piachu deszcz złośliwy
Nie wracają
Stajesz się "przesznięty"
Albo też "przejdziony"
Żołądkową gorzką
Zalewany
Śmiech, dotyk i uścisk
Żart, uszczypliwostka
I niebieski uśmiech
U...ny
Pozostaje zdjęcie
I film kolorowy
I parę numerów
Zapisanych
Chwytaj dzień jak biegnie
Chwytaj moment, chwilę
Łap za nogi czas ten
Najlubiany
Musisz mieć go w sobie
Czesać warkocz przygód
I schować go w sobie
Zamykany
ps. i jeszcze Połczyn ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.