epizod…
gdy go inspirowała
cel bardzo zbożny miała
a on zmotywowany
snuł coraz śmielsze plany
śpieszyli się z kochaniem
kolacja ze śniadaniem
szampan, ust smakowanie
zachwyt, oczarowanie
kiedy zjedli śniadanie
przyszło opamiętanie
odchodzę rzekła ona
byłam oszołomiona
autor
zdzisław
Dodano: 2008-05-11 09:06:58
Ten wiersz przeczytano 566 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
dobrze , że tak rzekła, bo jak by urzekła, ty
oszołomiony już byłbyś stracony...
Jak widać nie zawsze pośpiech wskazany, chociaż...
Wiersz czarujący.
Zabawna historyjka, wszak bardzo czesto tak sie zdarza
w zyciu. Zbyt szybkie decyzje koncza sie szybkim
rozwodem
bywa i tak.Bardzo zgrabnie napisany
zwięzła forma i gdyby nie wiedzieć jaki jest tytuł
można by pomyśleć, że to liryczna zagadka - w związku
z tym ciekawa forma i styl.
No tak,panem,tym szampanem i
kolacjo-śniadaniem.Oszołomienie ma to do siebie,że w
porę potrafimy sie opamiętać.Wiersz rytmiczny,trochę
romantyczny.Samo życie.