Erekcjato konesera
Jaka jesteś piękna i taka do ręki,
kiedy cię ładuję, wciąż przeżywam męki,
że jesteś zbyt wielka, muszę się
tajniaczyć,
bo wredna sąsiadka może cię zobaczyć,
Nie masz ty paszportu Katiuszo ze
wschodu
o twych pięknych kształtach marzyłem za
młodu
chciałbym włożyć palec głęboko i
spuścić!
Niechaj moich wrogów pochłoną czeluście,
wezmę łuk do ręki i cię załaduję
(kiedy cię ładuję – podniecenie
czuję).
Twoje kształty obłe, przepiękne,
niewieście,
dokonują cudów, że znów chcę cię pieścić
pepeszo
Komentarze (8)
lubię takie wiersze co są do końca nie rozszyfrowane a
finał zupełnie inny od tego co się spodziewamy...brawo
i duży plus
Z zaskakującym finałem, przewrotnie- czyli: dobrze.
Zostawiam punkt jedenasty..
Jesteś w swym żywiole, dalej nieustannie!
I za to Cibie tak ciągle chwalę? :-)
pepesza kochana dawała co rano, głosno obwieszczała ,
nie chce twego ciała :D
świetnie napisane erekcjato.Buduje napięcie do samego
końca.Forma wiersza bardzo dobra.Czyta się go lekko i
rytmicznie.
Jesteś zwolennikiem broni palnej... raczej nawet jej
koneserem. Piszesz o niej jak o kochance. Napięcie
zgrabnie budujesz.
Przyznam,że dobrze napisane erekcjato i wciąga swoją
treścią rozbudzając myśli.
Rozmarzony Gacek :) Dzień dobry i z uśmiechem :)