erekcjato niesympatyczne
dobrze wiesz chociaż powiem ci to
na drewniane od fałszowania przy goleniu
ucho
dokładnie o trzeciej
nad wschodzącym po wieczorynce dla
dorosłych słońcem
nieprzytomnie pytając
no właśnie,
czy ty mnie lubisz?
połaskotać językiem
w czarne podniebienie
z dzisiejszym schabowym i wczorajszy
rosołem
nie rozlanym pod drewnianym stołem
w westchnieniu i oka mgnieniu
kiedy odchodząc znowu się spieszę żeby do
ciebie przyjść
na golasa
albo ubrana bardziej po stalowe zęby niż od
pasa w dół
czekając aż mnie dotkniesz
swoim rozczarowaniem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.