Erotyczny sen matematyka
Kocham liczby i cyferki,
ale lubię też numerki.
Dziś wam zdradzę tajemnicę,
jak poznałem swą „diablicę”
Nad zadaniami siedziałem,
wtedy "diablicę" ujrzałem.
Jak aniołek wyglądała,
pięknym okiem spoglądała.
Wykres jej pięknego ciała
jak taka warstwica mała,
zachwycił mnie nierównością
i taką boską lekkością.
Zostałem przestrzenią styczną
z jej dywergencją liryczną,
a mój gradient wektorowy
do roboty był gotowy.
Szybko zostałem licznikiem,
a „diablica” mianownikiem.
N - powierzchnią spragnionych ust,
całowałem powoli biust.
Permutacja jej dotyków
była jak dzieła mistyków.
Hiperbolą swoich dwóch ud
zadziałała na mnie jak miód.
Naszych postaci inkluzja
była jak senna iluzja,
wtedy iloczyn skalarny
osiągnął punkt maksymalny.
Już prawie miałem supremum,
tego spotkania ekstremum,
lecz antynomia powstała,
bo żona za szybko wstała.
„Diablicy” nie dopieściłem,
bo się ze snu obudziłem!
To sen matematyka, po trochę romantyka. Ja tylko sen spisałam i Wam go opisałam:)
Komentarze (40)
świetny matematyczny erotyk..swoje zrobił uśmiech
wywołał...
Erotyka matematyczna czy matematyka erotyczna? W
kazdym razie bardzo dobre.
widzę, że wiersz podobny do mojego o szachach,
gratuluję pomysłu, świetna gra słów! :)
wg mnie troszkę za gramatyczny, ale jednak bardziej
erotyczny i to go ratuje jako erotyk.
Jestem pod wrażeniem użycia tylu zwrotów
matematycznych w jednym świetnym wierszu:) bardzo mi
sie podoba:)
ciekawy wiersz w wymowie a co czytając diablica na to
wszystko powie
Roma! Ty to masz pomysły. Nie wiedziałam, że
matematyka może się z seksem kojarzyć:)))
Dziękuje za dawkę świetnego humoru na dzień
dobry...jeszcze się śmieję...a Tobie pewno chce się
płakać nad niedokończonym działaniem...
Super ;) Pomysłowo i przewrotnie. Gratulacje +
Imponująca nomenklatura matematyczna, jak zawsze
wzbudza mój podziw, jako dziedziny nieznanej.Fajny
pomysł na wiersz:-))
gratuluję pomysłu i wykonania-erotycznego rachowania -
super sen i wiersz
Nawet masz matematyczne sny, gratuluję pomysłu na
wiersz.
A żona? We śnie nawet ona odrzucona! Co to za
matematyka, jak z małżeństwa ucieka liryka. Ciekawie
napisany wiersz.
pieszczoty w matematycznych proporcjach, ech. wesoło,
wesoło:)
Fajnie się czyta chociaż hihi, wielu słów nie znam:)
(matematyczna noga) Pozdrawiam!