Erotyk..
W poszukiwaniu ziszczenia...
Wymowna spojrzeń mowa
Gestów jednoznaczna wymowa
Iskry niewidzialne
Napięcie wyczuwalne
Namiętność wzbierająca
W czyny się przeobrażająca
Pierwsze ruchy nieśmiałe
Kroczki stawiane małe
Namiętność co nieśmiałość przesłania
Do większej odwagi nakłania
I wreszcie burza z piorunami
Z hukiem tańcząca nad nami
Dwa ciała pożądaniem splecione
Zmysły namiętnością uwiedzione
Dłonie ślepo błądzące
Fale rozkoszy wzbudzające
Usta namiętnie rozpalone
W pocałunku splecione...
A gdy już burza ucichła
Gdy namiętność prysła
Dwa ciała z sobą splecione
Czułością w siebie wtulone...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.