Erotyk
Strugami włosów spływam
po tobie
Ukrywam pod nimi grzech
źródła mowy
Gładzę rwące potoki gorące
pod prąd
w koryta twoich ud prowadzę
o ich brzegi rozbijam
wilgotne skronie
Na świat moich ust odrętwiałych
wydajesz spienioną falę
przez ich trud zrodzoną
w twoich jękach które uszami
spijam
Potykasz się o ściany
mojego ciała oślepłymi oczami
Wznosisz mnie w górę
napiętym łukiem pleców
rażonych
autor
Nina18
Dodano: 2008-05-22 16:25:05
Ten wiersz przeczytano 705 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
wiersz niebanalny metafory na działają na wyobraźnię.
czyta się lekko i łatwo jest zrozumieć. szczególnie
podoba mi się końcówka "wznosisz mnie w górę napiętym
łukiem pleców rażonych"
Troszkę wyszło nazbyt technicznie. "mojego ciała
oślepłymi oczami" ta ich oślepłość raczej nie wynika
ze zbytniego idealizowania. Wiersz może i nie poraził
jednak zaciekawił (i dopiero co napisany).