Erotyk dla Nekrofila
dwie białe piersi nieruchome bezdechem
twoje usta słodkie -jadem rozkładu
zamknięte szczelnie w sosnowym posłaniu
co noc przywodzą moje myśli ku tobie
w grzechu żyjący szczur cmentarzy
kochał ją jedną, jej tylko wierny
co noc przychodził na łoże ich wspólne
zimne jej ciało ogrzewał co noc swoim
wbrew wszystkim łączył w najsłodszym
uniesieniu
swe ziarno płodne życiem i jej martwe
łono
opętanego ksiądz wiódł na stos pokutny
lud wył wściekłością tak się nim
brzydził
lecz on gdy płomienie jego ciało grzały
szczęśliwie łączył się z ukochaną
dwa anioły co Bóg piekłem i niebem
rozdzielił
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.