Esencje pocałunku
Pcałunek świeży jak gorąca bułeczka,
pachnący poziomką w jagodowym lesie.
Pąkiem róży rozwinięte pąsowe usteczka,
cmokanie; eter bzów i jaśminów niesie.
Zmysłów czujek pieszczotliwe mlaskanie,
soczystką woni mięty listki przyklejone.
Szczęściem chwili smaki rozkoszy
zassane,
wargi miodu słodkością i koloru
ozłocone.
Delikatnością dotyku oddech
przytłumiony,
sekrety namiętności do serca echem
wysłane.
Nektar owoców miąższu językiem
wysączony,
esencja pocałunku w pucharach ust
rozlana.
Komentarze (18)
Pięknie piszesz o pocałunku.Pozdrawiam serdecznie:)
Mmmmmm, rozpalasz zmysły:)))
Ps. Trochę literówki: pcałunek, soczystką.
Zastanawiam się też czy wiersz nie zyskałby, gdyby
wyrównać wszystko do 13 zgłosek, np.:"Pocałunek świeży
jak ciepła bułeczka"... itd:)))
gdy tak cudowna esencja rozlana
trudno będzie zasnąć do rana:)
pozdrawiam pięknie:)
Ileż słodyczy w pocałunku, bardzo ładnie Tereniu.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
Wow ileż tu słodkości i namiętnej zmysłowości można
Teresko znaleźć:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Same pyszności Tereniu:). Pozdrawiam :)
-- skoro przedłuża życie i jeszcze taki cudowny, nic
tylko się całować...
:)
Pocalunek przedluza zycie o trzy minuty pozdrawiam
Pewnie dałbym się uwieść na te smakołyki bez
ociągania. Fajny wiersz, pozdrawiam
pocałunek wspaniałą rozkoszą jest :)
piękny słodki pachnący miłością ....cudny - podziwiam
kunszt ;-)
pozdrawiam
Zmysłowo:)
Piękny wiersz pełen słodkiego i soczystego
pocałunku:)) Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie...wiem coś o tych owocach...o ich rozkoszy w
dotykaniu i braniu do ust...dwa dni temu o tym pisałem
tu na beju
kurcze Tereska, coś pięknego...myślę, że znasz z
autopsji:) miłego i całuśnego dzionka