Eter
Żądał wiele ,a dał mało,
szukał igły w stogu siana.
I zapomniał co już było...
Teraz pragnie groszek z makiem.
Maki rosną i się skarżą,
że ta Ziemia zapłakana .
Tu kałuża, a tam błoto,
buty są już przemoczone .
A kot w butach idzie ,stąpa,
po wertepach i po sianie.
Siano miękkie jak ten atłas,
bo przemoknięte ma ubranie.
A wertepy, fale, eter
Zapamiętaj to na zawsze,
tu odbije ,tu zapisze
jakby nie szlifował język .
A pytacie po co groch?
Groch ma tyczkę
i zaplata już swój włos.
I niedzieli włos na cztery
po co wsadzać w w zbędny trzos.
Komentarze (6)
dobra refleksja,
serdecznie pozdrawiam:)
Eter jest bardzo pojemny, pozdrawiam ciepło, miłego
dnia.
Ładnie napisane.
W wierszu wszystko można, chociaż nie zawsze trzeba.
Miłego niedzielnego wieczoru.
w eter można wszystko wrzucić...
Można też grochem o ścianę:)