Evviva larte po raz drugi
wieszczu, królu bez ziemi.
ty co dumę zapinasz wyżej niż guzik
urywa się przy zamówieniu
dwóch golonek na ciepło.
ja, arcydzieła twoje
niżby Matkę moją kocham bardziej.
I nawet Róża co leży bliżej
wie ,że są najlepsze.
wiersze, czytam na podłodze, w kiblu
bo tylko tam jest głośne światło,
które odbija się na kartce w odpowiedni
sposób
i pozwala kochać tak,
że nawet słowo nie potrafi zatrzymać
odgłosu
spuszczanej wody.
Evviva l’arte.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.