Ewolucja czy rewolucja
Fotel bujany i kot na kolanach.
Powiada nam bajki babcia kochana.
Koszyk z wełenką, druty , szydełko,
Tu zrobi warkocz, tam ażur wplecie.
Skarpetki zimą, serwetki w lecie.
Babcine soki, dżemy powidła.
Gdy je wspominam, czuję się winna.
Może dzisiejsza też tak powinna?
Kiedy tymczasem….
Dzisiaj babcia jest bojowa.
Swoje ciało w skóry schowa.
Na harleya wierzchem siądzie
Wśród chłopaków zniknie w pędzie
Ma komputer, pisze bloga
Na gór szczytach, idzie drogą.
Teraz babcie wszystko mogą.
Komentarze (19)
Ciekawie porównujesz obrazy babci. Udało Ci się
świetnie zastosować zmianę rytmu w wierszu. , co z
pierwszej połowy spokoju przeradza się w energię
drugiej części. Melancholie wprowadzasz w pierwszej
części kilkoma rodzajami akcentu, przechodząc tylko do
jednego w drugiej części wiersz nabiera jakby rozpędu.
Nie koniecznie zawsze tak..yamCito mnie uprzedził,a
ponieważ On zawsze jest pierwszy to się dołączam jako
dziadek wiem na co nas jeszcze stać,a babcie zawsze
były takie tylko dawniej komputerów nie
było..powodzenia
Z taką babcią to można konie kraść! ;)
a pewnie że mogą...nie tylko babcie, ale i dziadkowie
też......wiem coś na ten temat...niektórym dziadkom i
dzieci i wnuki się starzeją...ani
szaleją............./!/