faberże (popr2.) wersja...
Pomiędzy nimi nie ma już niczego. Małpa Niańczy nieżywe dziecko, jakby żyło jeszcze, Czule kołysze drętwy, futrzany kształt w łapach, George Szirtes – Martwe dzieci (według Canettiego)
Niepokoi mnie słowo "kruchość", to
podstępna
słabość, osacza wszystko powoli,
wytrwale
nie można przed nią uciec, ujawnia się
sama.
Zaciskam mocno pięści, patrzę jak się
czai.
Najpierw więc zauważam nagłą lekkość
matki,
ptasią budowę kości i czuję obawę,
że uleci gdzieś nagle, a przecież
zabierze
także i ze mnie cząstkę (na pewno
najlepszą).
Potem dostrzegam nagle ten pergamin
skóry,
naciągnięty na stelaż porowaty,z wapnia,
wypełniony powietrzem oddechu, a pod tym
cienkie niebieskie kreski (drżę kiedy
pękają).
A wtedy, w tyle głowy, czuję nagły
przebłysk
- to moje pełne życie, próżne jak
wydmuszka,
a "kruchość" zapowiedzią straty jest i
żalu
za tym co rośnie. Reszta to tylko skorupka.
Ozdobię ją, jak zwykle, odpustowym
śmieciem,
a potem urządzę
święto na cześć wszystkiego, co zgubiłem w
biegu.
nagła-nagle-nagły - użyte celowo, jak wapń, a nie wapno , w opozycji do powoli
Komentarze (13)
Ciekawe studium kruchości. Czy moment pojmowania tego
słowa zawsze musi oznaczać dla nas stratę? Tym razem
niespodzianka kryjąca się w środku jest przykra,
niechciana. W przeciwieństwie do wiersza - jest bardzo
dobry.
wers 10 - przecinek gdzieś spację zgubił. Ciekawi mnie
czwarta strofa, a dokładniej obecny tam rym, przypadek
to, czy celowe wyróżnienie?
Przeczytałem kilka razy, ale przekazu nie odczytałem.
Ten wiersz, to typowa sztuka dla sztuki. Przeczytałem
w ubiegłym roku również kilka innych Twoich wierszy
(pod niektórymi są moje komentarze) i z przykrością
muszę stwierdzić, że niestety, Twoje wiersze nie
ewoluują. Wciąż widać w nich tę samą manierę,
ukrywanie się poza udziwnieniami. Jest w Twoich
wierszach pozornie przetworzony język, jakaś mętnie
wykładana filozofia, przekonanie, że wiersz musi być
zagmatwany. Tymczasem skomplikowanie wiersza nie
polega bełkotaniu, jak to ma miejsce u Ciebie, gdyż
nawet najtrudniejsza wizja powoinna być wyłożona w
sposób czytelny, czego nie ma w ani jednym twoim
wierszu. Twoje wiersze, to typowe publikacje
portalowe, które nie podlegają żadnym weryfikajcom, a
samych "twórców" utwierdzają w przekonaniu własne
"genialności". Żeby niue byc gołosłownym: zlepek słów
trzeciej i czwartej zwrotki. Na pierwszy rzut oka może
się to nawet wydawać dobre, dopóki nie zadamy sobie
pytania: co to znaczy i jaką rolę w wierszu pełni?
Wiele w Twoich wierszach takich udziwnionych "głębi"
poetycko-filozoficznych, w które skakać na główkę nie
radzę...
Gorzka refleksja na temat ludzkiego życia, gorzka lecz
prawdziwa. Mniemam jedynie, że z przypadka kołacze się
nadzieja...
podoba mi się - szczególnie druga i trzecia zwrotka i
zawarte w nich przenośnie. Dobry, zatrzymujący na
dłużej wiersz
Warto tu zaglądać. Warto.
W tym bogactwie (jak plama smoły na złocie) myśli i
skojarzeń nieco razi "nagle" "nagłą" i "nagle" w
trzech kolejnych zwrotkach. Jednak wiersz ma taki
potencjał , że wielu tego nie zauważa; w tym i sam
autor. Pewnie nie jest to jedyny mankament, ale na tle
beja jest ten wiersz rodzynkiem; jeszcze tylko kilku
innych autorów (prócz komnena) warto czyta... Tzn
warto poszukiwać; inym tez trafiają sie dobre wiersze.
pierwsza zwrotka zbyt ciężka, można by odchudzić,
druga to ten niefortunny szyk przy lekkości matki oraz
powtórzenie "czujesz", które dosyć gryzie. trzecia -
raczej, jak pisze LRR wapna - chyba, że te igły są
wapienne ;)
kolejny raz czujesz - sprawia wrażenie słowa -
dopełniacza wersu.
ogólnie - moglo być znacznie zgrabniej
Bardzo dojrzały temat, budowa ogólnie przyjęta,
przystępnie się czyta , a gdyby ktoś zapytał o czym?
Powiem - o człowieku, o sensie istnienia, o
filozoficznym rozważaniu.
wiersz dorzały, trzeba sie nad nim pochylić,
przeczytałam kilka razy aby spróbować odczytać
przekaz...
Bardzo mnie poruszył ten wiersz, łezka mi się
zakręciła....... :( "zabierze
ze sobą cząstkę ciebie (czujesz – tę
najlepszą)." Ja juz znam to uczucie....
Mądra treść, jednak nienachalna w swoim przekazie,
peel diagnozuje raczej niż moralizuje i to bardzo
dobre. "z igieł wapnia" - zastanawiam się, czy nie
"wapna"? ale pewności nie mam. Natomiast lepiej
czytałoby mi się: "nagłą lekkość matki" niż tak jak
jest w obecnej formie. Poza tym uwag nie mam, dobry
wiersz.
Niezwykle mądry, dojrzały wiersz, z maestrią ( jak
zawsze ) napisany. Cudowne metafory i bogata treść.