Fałszywa Miłość
Odchodzisz i co
Czy mam usmiechnąć sie?
Mówisz to tak spokojnie
Ja w sercu na samym dnie...
Przytulasz i mówisz
Przecież jeszcze pare dni
Ja odpycham cię
A w oczach mych są łzy...
Szepczesz że jeszcze
Troche czasu nam zostało
Czy jeszcze mego bólu
Wciąż jest ci mało??
Patrząc na mnie
Ignorujesz moje łzy
Już zrozumiałam że
Nie zależy na mnie ci
Więc uciekam stąd
I na kamieniu siadam
Odwracam się
Z bujna myslą że mnie doganiasz...
autor
.!otwarta_przyszłość!.
Dodano: 2007-07-27 15:23:31
Ten wiersz przeczytano 550 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
czasem jest lepiej schować łzy i okazać się, a przede
wszystkim jemu, osobą silną, aczkolwiek smutną ,ale
nie zrozpaczoną. Nie wolno się poddawać ,lecz czasem
ie warto walczyć.
Tak bywa - nie dość, że ranią, to jeszcze wydaje im
się, że mało. A my głupcy wierzymy, że może jednak
choć trochę coś ich nasz los obchodzi. I tu jest
pytanie? Lepiej zamknąć się na miłość i zamienić swe
serce w bryłę lodu, czy może mieć nadzieję, kochać i
przez to cierpieć? Mimo wszystko myślę, że to drugie.
Człowiek, który sercem nie czuje - nie żyje. I nawet o
tym nie wie.
niekiedy pragniemy uciec przed tym, co nas boli-to
naturalne. Ale dopiero jak stawimy temu czoło będziemy
mogli poczuć się wolni. ładny wiersz