fałszywa przyjażń
Gdy noc zapada
i gasną wszystkie światła
kłade się do łóżka
i myśle o tobie
Jak o pięknym motylu
o anielskiej urodzie
któremu podcięto skrzydła
by nie mógł odlecieć
podcinaja cały czas na nowo
by nie mógł odfrunąć
i cieszyć sie wolnoscia
trzymają go na siłę
zabierając mu szczećie
lecz może mu się uda
wyrwać z tego wszystkiego
być wolnym i cieszyć się wolnością
szczęciem z innymi
z prawdziwymi przyjaciółmi
a nie z fałszywymi idiotami
jak można tak robić
i nie mieć sumienia
które by na to nie pozwalało
pozbyć sie ich
odejść od nich jak najdalej
bo ktoś go Kocha
i potrzebują siebie nawzajem
by byc szczęśliwymi z życia
a nie grać życia
udawać wszystkiego
Szczerym być i dbać o drugiego
Komentarze (3)
Piękny wiersz....bardzo mi się podoba...parę literówek
ale można przymknąc oko;)
Dobry debiut. Oby tak dalej!
smutek wyziera i lęk o Przyjaciela dbałość o o Jego
wolność i miłość Bardzo wzruszający w wymowie wiersz
bo przyjaciel zawsze prawdę mówi nawet przykrą i to
wartość wiersza- szczerość i wierność