fantomy
/w błocie namaluję
twój portret, później napiszę wiersz /
rażący neologizm połączył nasze
chromosomy - a ja w trzewiach czuję ból
- zakładam różowe okulary
mimo, że z niedomkniętych dłoni
sączy się krew, kropla po kropelce
niczym kwas wsiąka w urodzajną ziemię
– pokrywa otwarte równiny
tam, płożę swój głód i skomlę
jak osierocone szczenię - stapiam się
z sakramentalnym tak/nie
dla mnie cień wtapia się w iluzję
neologizmu, bo tylko ja
cała jestem odlewem z popiołu
Komentarze (22)
Aniu dziękuję :)
krzemuś bardzo :)
Florku:) od Ciebie pochwała jest balsamem na duszę :)
dzięki za nutkę i słońce
piękny wiersz. Słońce dla Ciebie, Ewuś.
https://www.youtube.com/watch?v=StZcUAPRRac
Intrygujący przekaz od "rażącego neologizmu", który
musi być bardzo brzydkim słowem msz, po "odlew z
popiołu" (dzieło niewykonalne).
Miłego wieczoru:)
ciekawy. bardzo
zefirku też :) Wiol dziękuję, buziaki
Przepiękny wiersz Ewciu
Aż mi krtań ścisnęło
Ślicznie i tak smutno
Podziwiam przytulam pozdrawiam