Fatalny romans
Tym razem na gorzko, bo prywata wciąż aktualna
Pewien starosta zadał mistrzowi pytanie,
- Co o związku króla i Barbary mój panie
raczysz sądzić? - Jan spojrzał na niego z
powagą.
- Romanse i miłostki są na dworze plagą,
ale król winien najprzód państwem się
zajmować
i jakowejś księżniczce w kościele
ślubować.
Wtedy sojusz takowy państwo mocnym czyni
i to wiedzieć powinien od matki,
mistrzyni
w polityce. Król troszczy się o własne
chucie,
które zwie miłością, a to ojczyzny psucie.
Oby nasi wnukowie tego nie odczuli,
jak dawni władcy państwo prywatą zepsuli.
Dziękuje za czytanie i w imieniu mistrza i swoim zapraszam do dyskusji.
Komentarze (32)
Refleksyjnie i z mądrym przesłaniem... bo jak wiadomo
"ryba psuje się od głowy". Pozdrawiam:)
Morał fraszki wspaniale wyraża naszą przyszłość.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem, życzę miłego
dnia:)