fatum II

To prawda,że w labiryncie jest tylko jedno wyjście, a
w ślepą uliczkę łatwo zabrnąć.
Bardzo dobra mini,ale u Ciebie nie może być inaczej.
Miłej niedzieli życzę Jurku:)

w wolnej chwili porozmawiamy
o takich niematematycznie wytłumaczalnych zjawiskach
ja bardzo chętnie
cześć cdn

qurczę, ciekawa koncepcja z tą antysilnią...
chaotycznie rozrzucone przypadki zbierałaby w jedną
sensowną grupę;
muszę to przemyśleć, nie odmawiając Ci oczywiście praw
autorskich do pomysłu;
do podobnych rozważań popchnął mnie ostatnio wiersz
(przeczytany na innym portalu), którego fragment
utkwił w mojej pamięci:

"wolność trwa dotąd
póki nie ma barier
a nie ma barier
gdy nie ma niczego"

antysilnia nicości?
a tytuł powyższego tekstu to "teoria niczego"...
lubię takie tematy;

dzięki AS-ie za silnię
ale troszkę mnie to jeszcze niepokoi
ja wymyśliłem antysilnię -odwrócony wykrzyknik
jako iloraz kolejnych liczb
tylko jeszcze nie wiem po co ? ;-)

dowód wg. Norwida [Fatum]

"Zrodziliśmy się bez wprawy. I pomrzemy bez rutyny"
ale to owe
' fatum '
ma dwa wyjścia
dowód:



I

Jak dziki zwierz przyszło Nieszczęście do człowieka

I zatopiło weń fatalne oczy...

- Czeka - -

Czy człowiek zboczy?



II

Lecz on odejrzał mu - jak gdy artysta

Mierzy swojego kształt modelu -

I spostrzegło, że on patrzy - co? skorzysta

Na swym nieprzyjacielu:

I zachwiało się całą postaci wagą

- - I nie ma go!

zawsze jest tylko jedno wyjście
---------
albo i nie ma.
zależy jakie sianko pociągnęła wróżka.

a jednak w życiu nie jesteśmy całkowicie bezbronni...
odpoczywaj przez weekend, ale mam nadzieję, że jeszcze
pogadamy;
rzadko udaje mi się spotkać kogoś o poglądach tak
bardzo zbliżonych do moich;
pozdrowienia:)

"...To tak, jakby aktor grał przedstawienie bez żadnej
próby. Cóż może być warte życie, jeśli pierwsza próba
jest już życiem ostatecznym? Dlatego życie zawsze
przypomina szkic. Ale nawet szkic nie jest właściwym
określeniem, bo szkic to zawsze zarys czegoś,
przygotowanie do obrazu, gdy tymczasem szkic, jakim
jest nasze życie to ...(...)."

M. Kundera, op.cit.

Od naszych "wierzeń" nie zależy istnienie czegoś
ponad, ale perspektywa, że jest "coś" - kusząca i
optymistyczna.

Pozdrawiam weekendowo, ASie.
:)

Dziewczyno, strzeliłaś w dziesiątkę;
jeżeli nie mamy możliwości sprawdzić (jak w
labiryncie), która droga jest prawdziwa, a która
fałszywa, nasze decyzje są bezwartościowe;
bardzo Ci dziękuję za niezwykle celny komentarz;

"...Nie ma żadnej możliwości, by sprawdzić, która
decyzja jest lepsza, bo nie istnieje możliwość
porównania. Człowiek przeżywa wszystko po raz pierwszy
i bez przygotowania..."
M. Kundrea "Nieznośna lekkość bytu"

Pozdrawiam.

wyobraź sobie, że ustawiasz aparat na statywie i
wykonujesz fotografię trzech piłkarzy;
wykonasz w ten sposób SZEŚĆ różnych fotografii;
różnica tych zdjęć będzie polegała na przestawianiu
(permutacji) pozujących modeli;
kiedy fotografujesz dwóch piłkarzy, to możesz wykonać
DWA różne zdjęcia;
następna sesja jest uboższa: masz do dyspozycji
jednego piłkarza; pstryk - i masz JEDNO zdjęcie;
ale piłkarz zszedł z planu, więc przed obiektywem nie
ma już nikogo; inaczej mówiąc - fotografujesz ZERO
piłkarzy;
strzelasz: pstryk - i proszę: masz JEDNĄ fotkę, na
której nie ma nikogo;
za algebraiczny dowód nawet się nie chwytam;
przeglądałem kiedyś jakąś pracę na ten temat, ale
jestem za krótki;
jednak z całą pewnością mogę powiedzieć, że taki dowód
istnieje;

pytaniem z podobnej beczki jest, dlaczego a do potęgi
zero też jest jeden;
ale to już prostsze zagadnienie; można przeprowadzić
dowód nie uciekając się do algebry;

mam nadzieję, że moja odpowiedź Cię usatysfakcjonuje

drogi AS-ie
przepraszam ,że tu
ale nie daje mi to spokoju od dawna

silnia !
dlaczego 0! =1 a nie 0
np. na ile sposobów można ustawić 3 piłkarzy ?
3 ! =1*2*3 = 6 sposobów
a żadnego na jeden sposób ?
tak jak jednego ?

może jako matematyk mi to objaśnisz ?
sprawa jest bardzo serio

Z labiryntu jest tylko jedno wyjście ale po drodze w
labiryncie wiele możliwości i może ta wolna wola na
tym polega, by dobrze wybierać a nie po trupach do
celu na przykład.:))

Wyjście jest jedno i nie zawsze my stanowimy nad jego
wyborem.Bardzo dobra refleksja.Pozdrawiam:)