Federacja konsumenta
Stan wahania, stan obłudy własnej twarzy w
krzywym zwierciadle rzeczywistości zapłonął
w procesie myśli.
Rozdroże deklaracji własnej intencji zbiega
się z złudą pragnieniem i mirą ,w tem
nastaje cisza głucha ,stała ,wymowna w swej
milczącej postawie.
Zapada nagle i nieprzerwanie kontynuuje
drwiące przeznaczenie na które zostaliśmy
skazani pozawalające pochwili powrócić do
stanu nędzy i rozkładu inteligencji.
Marzenia znikneły za cieniem klęski która
niczym kataklizm przypomina ,że nie ma
egzystencji a jedynie przymus ekstremalnie
wyłuzdany -lotniczy środek transportu
wkońcu zginiemy.....
ortografia mój wieczny wróg!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.