Fenomen strachu
Otwieram myśli
wysypują się pytania
fenomen strachu płoszy pragnienia
pojawiają się ciarki
poczucie szczęścia unosi mnie ponad to.
Ufać sobie
ambicje w skórze, w żyłach krew pasji.
Po prostu nie umiem mieszkać w kamienicy
zależności.
Mogę deszczem obmywać stopy w kolejce po
swoje.
Uwalniam duszone natchnienia wyznaczając
cele.
Sens? Urzeczywistnianie.
Rezygnuję, wybieram
kontynuuję autotranscesdencję.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2017-08-02 10:42:19
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Wszystko względem rozumu...cele w szczególności...
Pozdrawiam
Świetny wiersz, pozdrawiam.
ciekawie - za zbyt skomplikowane
przy kawie.
Pozdrawiam serdecznie
Madziu stosujesz zbyt wyszukane metafory,
które nie raz gryzą się z sobą, rozumie, że
to Twój styl pisania, ja ja akceptuję, ale...