FLUID
"Co nam pisane, nigdzie zapisane nie jest..." Urszula Kozioł
pierwsza w tym roku tęcza,
na drodze do domu,
no to pewnie przyjdzie wiosna,
przyleci znajomy bocian,
i zamieszka, jak zawsze, w gnieździe koło
lipy;
(a ta lipa ma lat tyle co dom,
bo z domem jest zasadzona ),
i ...
lipowo będzie herbacie i
rozgadanym balkonom,
wiosna położy zielone dłonie na rabaty, na
trawniki,
ii na usta
ptakom...,
hm,hmm...ależ ta wiosna zmusza do
śmiechu,
na wyciągniecie ręki będzie złoto i
błękitnie,
komar z firanką zakończą walkę,
padną znużeni porannym blaskiem,
tak to będzie, gdy przyjdzie wiosna...
zliczę wtedy fruwających przyjaciół
moich,
rachunek musi się zgadzać,
są takie miejsca wśród chmur,
gdzie oni powinni być,
i uskuteczniać trel...
na wiosnę wcale nie jest nudno,
wirtuoz wiatr przyleci z pola,
postrzępi liście jemiołom,
już nie będą aktorkami pierwszego planu,
z zarośli głów nie wychylą,
hm, hmm ...ludzie się rzucą kraść bazie
nieśmiałej łozinie,
wybudzę zaspaną forsycję,
krokusom się stanie szafirowo,
konwaliom konwaliowo,
a mi będzie.. całkiem fajnie,
nałapię wiatru w apaszkę,
pojadę rowerem słońce śledzić nad
stawem,
wyśmieję zeszłoroczne żale,
i zrobię wianek ze stokrotek;
gdzież im tam do nenufarów czy
storczyków,
niech więc zwiędną na moich oczach,
oduczona tamtej tęsknoty, opublikuje
zakazane marzenie,
będę niesłowna jak umykający czas,
sadzawkom z sitowiem rzucę czar na
rzęsy..
a co..niech się zdziwią,
potem zasiądę na wielkim polu,
i będę myśleć do woli,
ułożę plan życia, określę czas
nieokreślony,
zmierzę się wzrokiem ze słońcem,
( ale poczekam aż mrok schłodzi jego
promienie ),
popatrzę, popatrzę mu w oblicze,
a ono pewnie zasłoni się pręgą zorzy,
albo będzie milczeć wymownie...
tyle się rzeczy może zdarzyć ... na
wiosnę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.