Fotografia Twego wspomnienia
Zdmuchuję z Ciebie kurz.
Gdy byłeś obok nie lękałam się burz,
Z piorunów robiłeś bukiet kwiatów.
Podmuchem rozpędzałeś czarne chmury
tuląc mnie do siebie.
Przepędziłeś burzę i pioruny.
Teraz przykładam palec do Twych ust,
Kreślę zarys Twej twarzy.
Przy Tobie byłam taka szczęśliwa.
Niebawem wszystko sie wydarzy ...
. . . Krzysiu dla Ciebie ta dedykacja .... Twoja krytyka sie przydała i jest tego efekt :)
Komentarze (2)
oj zdmuchnij ten kurz:)czasami się zapomina o
tych,którzy najwięcej dla nas znaczą:)
W wierszu pachnie prawdziwą miłością i dobrze, bo
warto kochać...