Fragment z życia pesymisty
Nadchodzi taki dzień, gdy wszystko się
zmienia
Nie cieszy Cię śpiew ptaków i dawne
wspomnienia
Twoje serce mocno krwawi i rytmicznie już
nie bije
Chcesz wskrzesić nadzieję, ale ona już nie
żyje
Twoje życie jest iluzją, która boli i
uwiera
Ktoś posypał rany solą, by pozbawić Cię
złudzenia
Nie możesz dalej walczyć, tracisz wiarę w
powodzenie
Jesteś całkiem bezsilny, bo przytłacza Cię
cierpienie
Za chwile z tym skończysz i ukoisz
wszystkie rany
Podsunę Ci pomysł, który zmieni Twoje
plany
Wypowiem teraz słowa, które dają do
myślenia
Posłuchaj więc uważnie - to są tylko
urojenia!
Nie możesz się obwiniać i żałować swych
decyzji
Czas najwyższy zrozumieć - świat się składa
z hipokryzji
Życie jest darem, a dar trzeba
celebrować
Wiem, że jesteś skruszony, lecz to można
odbudować
Zapytam teraz wprost - czy pomogły Ci te
słowa?
Za odpowiedź służy uśmiech, oraz
podniesiona głowa
Nareszcie zrozumiałeś, że depresja
przemija
- Optymizm buduje, a pesymizm zabija...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.